13.01.2021 3:38

Wielkimi krokami zbliża się debiut kolejnego flagowca chińskiego Huaweia. Model Huawei P50 będzie dostępny w dwóch wersjach różniących się systemem operacyjnym.
Dla Huaweia koniec władzy Donalda Trumpa jest nadzieją na zmianę sytuacji na rynku mobilnym, jednak Chińczycy nie mają zamiaru kończyć prac nad swoim własnym systemem operacyjnym. HarmonyOS nabiera kształtów właściwie z każdym miesiącem. Wiosną 2021 zadebiutuje z kolei Huawei P50. To jedna z dwóch flagowych serii chińskiej marki. Tegoroczny model będzie o tyle ciekawy, że możemy się spodziewać dwóch różnych wersji. Jedna będzie miała bowiem właśnie autorski system Chińczyków jakim jest Harmony OS, z kolei druga będzie działała na Androidzie. W Chinach pojawi się tylko ta pierwsza, natomiast na pozostałe rynki trafią obie.
Pojawiły się też już pierwsze doniesienia na temat specyfikacji nowych smartfonów. Możemy się spodziewać Kirina 9000 (w przypadku modelu Pro) i Kirina 9000E (możliwe, że zwykła wersja będzie miała nieco słabszy układ). W kwestii pamięci dostępne będą wersje z 6 i 8 GB RAM oraz 128 i 256 GB pamięci wbudowanej. Aparat główny będzie mieć pięć sensorów. W pierwszej kolejności nowe urządzenia pojawią się oczywiście na rynku chińskim.
13.01.2021 3:01

Vivo kiedyś pokazał model Y31. Już niedługo zobaczymy jak chińska marka zaprezentuje jego duchowego następcę. Już teraz pojawiła się jego specyfikacja.
Vivo już kiedyś zaprezentował model Vivo Y31. Dokładnie było to we wrześniu 2015. Tamten smartfon miał przekątną 4,7 cala i miał dość szerokie ramki. Nie różnił się zatem od standardowego wyglądu telefonu w tamtym okresie. Chińczycy osiągnęli teraz mistrzostwo w sztuce nekromancji i po sześciu latach zamierzają po raz kolejny pokazać to urządzenie. Na szczęście w znacznie zmienionej wersji - na przykład cieńsze będą ramki... Nowy smartfon będzie miał 6 GB RAM i 128 GB pamięci wbudowanej. Nie wykluczamy jednak, że mogą pojawić się inne warianty różniące się pamięcią. Możemy też spodziewać się potrójnego aparatu głównego (z głównym sensorem 48 Mpix) i oczywiście Androida 11.
Akumulator będzie miał pojemność 5000 mAh i naładujemy go dzięki ładowarce 18 W. Z boku urządzenia będzie z kolei miejsce dla czytnika linii papilarnych. Plakaty promocyjne nowego smartfonu nie zdradziły co prawda jakiego konkretnie układu mamy się spodziewać, jednak najpewniej będzie to Snapdragon 662. Do premiery powinno dojść jeszcze w tym miesiącu.
13.01.2021 1:34

W trakcie trwających targów CES kolejne marki prezentują swoje nowe urządzenia. Wyjątkiem nie jest w tym wypadku należący do TCL Alcatel.
Alcatel zaprezentował dzisiaj trzy nowe smartfony i jeden tablet. Wszystkie modele telefonów mają budżetowy układ MediaTek A25. Model Alcatel 3L (2021) ma wyświetlacz LCD o przekątnej 6,52 cala. Nie zabraknie 4 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej. Aparat główny jest potrójny i składa się z trzech sensorów: 48 Mpix, 2 Mpix i 2 Mpix. Z przodu znajduje się z kolei pojedynczy sensor 8 Mpix. Akumulator ma pojemność 4000 mAh. Naładować go można dzięki... micro-USB. Przynajmniej w kwestii oprogramowania klient dostanie Androida 11. Telefon będzie dostępny w barwie czarnej i niebieskiej od marca za kwotę 149 euro.

Jeszcze tańszy będzie Alcatel 1S (2021), za który będzie trzeba zapłacić zaledwie 109 euro. Co otrzyma za takie pieniądze potencjalny użytkownik? Wyświetlacz będzie miał przekątną 6,52 cala, a we wcięciu w kształcie łezki znajdzie się pojedynczy aparat 5 Mpix. Z tyłu znajdzie się jeden sensor 13 Mpix i dwa sensory 2 Mpix. Możemy też spodziewać się akumulatora 4000 mAh, 3 GB RAM i 32 GB pamięci wbudowanej.

Alcatel 1L (2021) będzie miał wyświetlacz o przekątnej 6,1 cala i podwójny aparat główny 13 Mpix + 2 Mpix. Tutaj zobaczymy zaledwie 2 GB RAM i 32 GB pamięci wbudowanej. Akumulator będzie miał pojemność 3000 mAh. Jeszcze w tym miesiącu będzie dostępne najtańsze urządzenie marki. Tablet Alcatel 1T 7 Wi-Fi będzie kosztował zaledwie 59 euro w wersji z 16 GB pamięci wbudowanej i 69 euro w wariancie z 32 GB pamięci wbudowanej. Systemem operacyjnym będzie z kolei... Android 10. Na pozostałe szczegóły dotyczące tabletu musimy jeszcze poczekać.
13.01.2021 0:29

Huawei szykuje premiery swoich nowych urządzeń. Pierwsze trzy będą miały miejsce już dzisiaj, natomiast w marcu przyjdzie pora na drugą turę. Najpierw zobaczymy nowe laptopy.
Huawei nie zamierza zajmować się jedynie swoim konfliktem z obecną (jeszcze) administracją prezydenta USA. Chińska marka już dzisiaj pokaże aż trzy nowe laptopy Huawei MateBook. Premiera nie będzie jednak miała absolutnie nic wspólnego z trwającymi obecnie amerykańskimi targami CES. Na pewno możemy się spodziewać nowych MateBooków X oraz X Pro. Możliwe, że pojawi się też następca modelu 13 lub 14. W przeciwieństwie do segmentu smartfonów, w kwestii elektroniki noszonej i laptopów amerykańskie sankcje nie spowodowały żadnych problemów. Microsoft został nawet pierwszą firmą ze zgodą na handel z Huaweiem.
Jednocześnie Chińczycy najprawdopodobniej potwierdzą, że pracują też nad kilkoma nowymi urządzeniami. Niektóre przecieki mówią, że od razu je zaprezentują, nie wydaje się to być jednak zbyt prawdopodobne. Najpewniej w marcu zobaczymy nowy układ Kirin 820E. Okazuje się, że do śmierci Kirinów jeszcze nie doszło. Możemy się też spodziewać nowych produktów z segmentu inteligentnych telewizorów. Zadebiutuje też nowy tablet i nowy składany Mate X.
12.01.2021 19:56

Kolejnym wygranym po zapowiedzi zmiany polityki prywatności w WhatsApp jest Telegram. Komunikator przekroczył właśnie pułap 500 milionów aktywnych użytkowników. Gigantyczny wzrost nowych rejestracji nastąpił w ciągu ostatnich trzech dni.
Twórca komunikatora, Pawieł Durow, poinformował dziś o przekroczeniu przez Telegram liczby 500 milionów aktywnych użytkowników z całego świata. Co jednak najciekawsze, aż 25 milionów z nich dołączyło do Telegrama w ciągu ostatnich 72 godzin.
Skąd przybyli nowi użytkownicy w ciągu tych trzech dób? Najwięcej z Azji – 38%. Na drugim miejscu znalazła się Europa – 27% – na trzecim Ameryka Łacińska (21%), zaś najmniej nowych rejestracji pochodzi z Bliskiego Wchodu – 8%. W tym zestawieniu zabrakło Ameryki Północnej, ale z rankingów popularności w sklepie Google Play wynika, że również i tam Telegram jest chętnie używany, a w najnowszym rankingu znalazł się tuż za Signalem i nad WhatsAppem.
Jak zdradził Durow, już wcześniej zdarzały się nagłe przyrosty zainteresowania Telegramem, ale tak jeszcze w całej 7-letniej historii aplikacji nie było nigdy. W zeszłym roku aplikacja zdobywała już 1,5 mln użytkowników dziennie, jednak ostatnie trzy dni to absolutny rekord. Twórca komunikatora wiąże wzrost popularności swojej aplikacji z rosnącymi obawami użytkowników o prywatne dane.
Ludzie nie chcą już wymieniać swojej prywatności w zamian za bezpłatne usługi. Nie chcą już być zakładnikami monopoli technologicznych, którym wydaje się, że wszystko im ujdzie na sucho, dokąd ich aplikacje mają krytyczną masę użytkowników
– ocenił Pawieł Durow.
Durow przekonuje, że dzięki tak ogromnej liczbie użytkowników, jaką zdobył jego komunikator, oraz coraz szybszemu rozwojowi aplikacji, Telegram stał się największym schronieniem dla osób poszukujących platformy komunikacyjnej zapewniającej prywatność i bezpieczeństwo.
Twórca komunikatora wyraźnie nawiązuje do malejącej w ostatnim czasie popularności WhatsAppa, który po zapowiedzi nowej polityki dotyczącej prywatności zaczął masowo tracić użytkowników. To spowodowało ogromne zainteresowanie komunikatorem Signal, ale także, jak się okazuje, Telegramem.
Telegram to darmowy komunikator założony w połowie 2013 roku. Można z niego korzystać na urządzeniach mobilnych z Androidem i iOS, a także ma komputerach Windows, Mac i Linux. Jedną z zalet komunikatora jest szyfrowanie rozmów end-to-end między użytkownikami smartfonów, co przyciąga osoby obawiające się o bezpieczeństwo swoich danych.
Atutem Telegrama jest także to, że nie stoi za nim żaden z gigantów technologicznych, komunikator nie ma reklam, nie daje też dostępu do danych użytkowników agencjom rządowym i komercyjnym firmom zarabiającym na przetwarzaniu danych. Jak przekonuje Durow, od momentu uruchomienia Telegram nie ujawnił ani jednego bajta prywatnych danych swoich użytkowników stronom trzecim.
12.01.2021 18:34
O godzinie 18:00 czasu polskiego rozpoczęła się oficjalna konferencja NVIDII na wirtualnych targach CES 2021. Wśród zaprezentowanych nowości na pierwszy plan wysuwana się nowa karta graficzna GeForce RTX 3060 z 12 GB pamięci VRAM.
Nowe gry z obsługą RTX i DLSS
Konferencja NVIDII rozpoczęła się od omówienia gier, które już dzisiaj obsługują Ray Tracing. W tym momencie takich tytułów jest 36, w tym: Minecraft, Fortnite oraz Cyberpunk 2077. Wkrótce do tej listy dołączą nowe produkcje, między innymi: Outriders produkcji polskiego People Can Fly, Five Nights at Freddy's: Security Breach (w tym również DLSS), a także ciekawa platformówka o nazwie F.I.S.T. Poza tym Call of Duty: Black Ops Cold War zostanie wzbogacone o obsługę DLSS 2.0, czyli technikę poprawiającą wydajność w grach za sprawą sztucznej inteligencji.
Nowe monitory G-Sync z techniką Reflex
Kolejnym punktem na konferencji NVIDII były monitory z techniką Reflex, która pozwala na analizowanie opóźnień generowanych przez nasze akcesoria, ale też same monitory. Wkrótce do sprzedaży trafi 5 nowych modeli tego typu urządzeń, w tym między innymi:
- Acer Predator XB273U NX (1440p, IPS, 240 Hz)
- Asus ROG Swift PG279QM (1440p, IPS, 240 Hz)
- Acer Predator X34 S (1440p, IPS, 180 Hz, 21:9)
NVIDIA GeForce RTX 3060
Zgodnie z plotkami jedną z najważniejszych prezentacji NVIDII na konferencji z okazji CES 2021 była nowa karta graficzna GeForce RTX 3060. Zieloni zapewniają, że jest ona w stanie dostarczyć wydajność, wystarczającą do grania z płynnością 60 klatek na sekundę, nawet z włączonymi Ray Tracingiem. Ma to być zasługa między innymi 12 GB pamięci VRAM GDDR6. Premiera zaplanowana jest na koniec lutego tego roku. Sugerowana cena detaliczna to 329 dolarów.
Mobilne grafiki dla graczy
Nie zabrakło również temu mobilnych układów graficznych dla graczy. W tym roku do sprzedaży trafią komputery przenośne, wyposażone w GPU Max-Q 3. Generacji, które obsługują między innymi Dynamic Boost 2.0, WhisperMode 2.0, Resizable BAR, a także DLSS. Z tego wszystkiego najważniejszą nowością jest Resizable BAR, które jest odpowiedzią NVIDII na AMD Smart Access Memory. W gruncie rzeczy technika sprowadza się do szybszej komunikacji między procesorem, a pamięcią karty graficznej, co przekłada się na wzrost wydajności.
Wśród dostępnych modeli kart graficznych do laptopów będą między innymi: GeForce RTX 3060 (laptopy w cenach od 999 dolarów), GeForce RTX 3070 (laptopy w cenach od 1299 dolarów) oraz najmocniejszy układ, czyli GeForce RTX 3080, który dostępny będzie w laptopach dla graczy w cenie od 1999 dolarów.